servicemen pisze:kristof napisał/a:
pic na wode szkoda kasy
skład powietrza
* 78,09% azot
* 20,91% tlen
* 1% argon, neon, hel, metan, krypton, wodór i inne
Więc jaką ty INS widzisz różnicę?
taką, że jak nadmucham sobie koła azotem, to mam praktycznie 100% azotu w kołach (a nie mieszanine gazów zwnanych powietrzem
dzięki czemu:
-gaz (azot) wolniej ucieka z kół (jak nadmuchali mi w listopadzie 2,2 do wszystkich kół to na początku kwietnia miałem na przodzie 2,1 a tył dalej 2,2)
- zawsze mam stałe Ciśnienie w kołach
- dodatkowo cieszy mnie fakt, że korzystam z rozwiązań jakie są stosowane w sportach motorowych ( to taki żart... )
Więc te 20 % tlenu wystarcza, aby diametralnie zmienić właściwości azotu.
Nikogo nie zmuszam... ani nie zachęcam.. Osobiście przekonałem się do takiego rozwiązania, kosztowało mnie to 5zl od opony czyli 20zł
A jak chcemy się bawić w wiedzę "encyklopedyczną" to ja również zrobie kopiuj wklej
"Niedobre powietrze
Okazuje się, że azot zamiast powietrza w oponach to korzystne rozwiązanie. Tlen łatwo wchodzi w reakcje z gumą i przyspiesza jej starzenie, czyli kruszenie, twardnienie i zmniejszanie elastyczności. Ponadto pompowanie opon powietrzem atmosferycznym podawanym przez warsztatową sprężarkę, wprowadza do środka opony wilgoć, olej i być może inne zanieczyszczenia. Szkodliwy jest przede wszystkim olej, który jeszcze bardziej przyspiesza starzenie gumy oraz wilgoć, powodująca korozję obręczy. A przecież nie wszystkie zakłady wulkanizatorskie dysponują sprężarkami z idealnie działającymi układami odolejania sprężonego powietrza.
Dlaczego azot?
Pompowanie opon azotem technicznym przeprowadzane jest z ciśnieniowych butli i można mieć nadzieję, że profesjonalnie sprężany gaz wolny jest od zanieczyszczeń. W sumie więc użycie do pompowania opon azotu może podwyższyć trwałość ogumienia. Istotna jest też mniejsza tendencja azotu do zmiany ciśnienia pod wpływem temperatury. Dzięki temu ciśnienie w oponach jest stabilniejsze, co również korzystnie wpływa na trwałość opon oraz bezpieczeństwo jazdy. Cząsteczki azotu podobno trudniej przenikają przez ewentualne pory w gumie, a więc tak napompowane opony powinny dłużej utrzymywać właściwe ciśnienie. Pompowanie opon wspomnianymi mieszankami stosu-je się zresztą nie od dziś w sporcie samochodowym i w transporcie ciężkim, czyli tam, gdzie obciążenie opon jest wyjątkowo duże.
Awaria w drodze
Powstaje oczywiście pytanie, co czynić, gdy opona napompowana azotem wymaga do-pompowania „w drodze”. Jasne jest, że wprowadzenie powietrza do opony zmniejszy zalety azotu w oponie, jednak nic złego się przecież nie stanie. W końcu powietrze jest też mieszaniną gazów, w której najistotniejszym składnikiem jest właśnie azot. Zawsze możemy wymienić powietrze w oponie na azot."