Jakoś kilka dni temu miałem akcję wyprzedzania koparki na wiosce, gdy zacząłem wyprzedzać kierowca tego toż pojazdu troszkę przykręcił i musiałem uciekać, przeleciałem poboczem i zerwałem kołem 2 gródki ziemi. z czeo jedna mniejsza 2 większa
Zaraz po przejechaniu po tym ( prędkość ok 70-75 km/h) kierownica zaczęła ciągnąć w lewo, po przejechaniu kilku kilometrów spore ciągnięcie uspokoiło sie ale dalej było coś nie tak, na 2 dzień popuściło się koło, dokręciłem i wyrównałem ciśnienia w kołach, ale efekt dalej taki sam. że auto ściąga a koło stoi w negatywie pochylone lekko do wewnątrz.
Dzisiaj rozebrałem wszystko do cna. wymieniłem tylny silentblok we wahaczu bo był naderwany. Sprawdziłem amora ,sprężyny,piaste, łożysko. no wszystko.
Po składałem i efekt po jeździe dalej taki sam
Koło w negatywie do wewnątrz ucieka górą. Już nie wiem co mam robić dosłownie
Bo mnie to irytuje strasznie
Jutro będe grzebał dalej za tym.
Może któryś z kolegów miał podobny problem ?
Jak możecie to sie wypowiedzcie bo mi już brak sił.i pomysłów
Z góry dzięki i pozdrowionka