Panowie dzisiaj wracając z pracy i dojeżdżając do domu zaczęła mi migać kontrolka akumulatora. Byłem już przy samym domu, więc dojechałem, zgasiłem silnik i pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem naciąg paska klinowego. Naciągnięty był w porządku, więc odpaliłem auto, jednak co kilka sekund słychać jest powtarzający się zgrzyt z okolic paska klinowego. Ładowania akumulatora oczywiście nie ma, więc obstawiam, że coś jest nie tak z alternatorem.
Myślicie, że może być to kwestia regulatora napięcia ? No i q**a uziemiony bez auta jestem - super
Dodam, że jakieś 3-4km przed tym jak zaczęła mi migać kontrolka przedmuchiwałem turbinę. Na 2 i 3 biegu do odcinki. Nie wiem czy może mieć to jakieś znaczenie.