A więc dziś : ściągnięcie, wyczyszczenie i ponowne osadzenie miski olejowej (pociło się na łączeniu), wymiana oleju (motul x-cess), filtra oleju, powietrza i paliwa, wymiana łożyska na sprężarce klimy bo miało lekkie luzy, wymiana paska alternatora i rolki prowadzącej owy pasek, założenie wszystkich osłon silnika (bocznych i dolnej) bo stare ostatnio pogubiłem na autostradzie:) Diagnostyka komputerowa (0 błędów). Silniczek dopieszczony, banan na twarzy właściciela tym bardziej, że za całą robociznę znajomy mechanik wziął 140 zł:) (cena wszystkich części inna bajka...