barthez1184, ja ostatnio wracałem z panną z Wrocławia i w pewnym momencie jak coś nie pierdzielnie mi w dach
Zjechałem na pobocze, wyszliśmy z auta, ale nie widać, żeby coś się stało. Pomyślałem, więc że kamyk jakiś albo meteoryt hehe
Ostatnio jak myłem auto to znalazłem niemiły odprysk na dachu po tym co walnęło. Poszła zaprawka na to miejsce i po kłopocie
Zatem może się to wziąć od:
- kamyków
- dziobów/pazurów ptaków
- gradobicie (choć tutaj raczej mogą występować wgniecenia drobne)
Jak poszło do blachy to ruda się pewnie wpierniczy, więc zaprawkę trza zrobić