mnie dziś wkurw.... panienka w samochodzie. Jadę drogą osiedlową dojeżdżam do krzyżówki oznaczonej słupkami, panienka po mojej prawej stronie więc ma pierwszeństwo, ona się zatrzymała no i ja się zatrzymałem , ona nie jedzie, ja stoję ona stoi, ... po chwili kiwam żeby jechała, ona stoi ... uruchamiam klakson i kiwam , ona stoi i gada przez telefon mnie już żyła wyskoczyła na szyi i skroni ciśnienie skoczyło do 180 na 110 za nią już powoli dojeżdża do niej next samochód, miałem to gdzieś mogłem jechać ale zasady są zasadami
krzyczę przez okno (łagodnie) że ma pierwszeństwo i żeby ruszyła swoje 4 litery ona dalej gada przez tel. i puka się w czoło pokazując na mnie. KONIEC! krzyknąłem wysiadłem z kumplem z auta idziemy do niej widać że blokuje samochód i zasuwa szyby podchodzimy pokazujemy jej blachę i jak poparzona odrzuciła telefon uchyliła szybę i tyle słów przepraszam dawno nie słyszałem. no ale mówimy że czemu nie jedzie pytamy kto ma pierwszeństwo? a na marginesie mandacik za gadanie przez tel. w czasie jazdy no i przeprosin końca nie było widać dostała tylko za przechodzenie w niedozwolonym miejscu
zasady są zasadami
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2011, 20:49 przez
Joe*Quarry, łącznie zmieniany 1 raz.