Wiesz co, to jest właśnie zamiast świszczenia... to jest wycie... kurcze nie wiem jak Ci je opisać... takie rosnące uuuuUUUuuuu.... (może trochę podobne do wycia wilka?) nie wiem jak to nazwać
to nie trwa przez cały czas dodawania gazu tylko przez pierwsze parę sekund, dziś zajrzę pod maskę silnika... bo jak zajrzałam, to ukazała mi się jakaś rura... która idzie tak jakby do turbiny i ona była cała czarna jakby w oleju/smarze... ale nie jestem pewna... nie znam się na tych wszystkich nazwach itp.
spadku mocy nie ma, bo nawet wczoraj trochę przycisnęłam i nic...nie odcięło...
Ostatnio zmieniony 21 cze 2011, 09:27 przez
Dayanka, łącznie zmieniany 1 raz.