Ceny mnie po prostu załamują.
Przed chwila podjechałem sobie na Orlen. Nie spojrzałem na cenę, bo i tak bym musiał zatankować i tak. Leję sobie, patrze na dystrybutor i oczom nie wierzę : 4,11 zł za litr ON
Masakra. Dawno nie wydałem na stacji ponad 200zł, niestety dziś nadszedł ten czas.
W złym kierunku te ceny lecą ;/
W sumie to Verva ale i tak normalny ON podchodzi pod 4 zł, a jeszcze miesiąc temu tankowałem Vervę ze 30 groszy taniej.