witam
jak w temacie mam problem z rozrusznikiem od kiedy zrobilo sie zimno na dworzu po nocnym postoju jak odpalam tolka to po zaskoczeniu silnika jak puszcze zaplon to jeszcze przez jakis ulamek sekundy slysze prace rozrusznika to znaczy sl;ychac takie warczenie tak jak by nie odbijal bendiks jest tak tylko wtedy gdy auto dluzej postoi na zimnie jak juz sie rozgrzeje to znaczy troche sobie pojezdze auto odpala normalnie czyli nie slychac tego warkotu zaraz po odpaleniu silnika zaczelo sie to dziac jak temperatura na dworzu spadla ponizej 10 stopni powoli staje sie to drazniace jak wsiadam do zimnego auta odpalam a ono tak warczy zgrzyta
co to moze byc za usterka prosze o rady
Ostatnio zmieniony 06 kwie 2010, 13:23 przez sroczkin, łącznie zmieniany 1 raz.
sroczkin, miałem to samo, po odpaleniu bendiks nie odbijał i jeszcze chwilkę "warczał" Wymieniłem bendiks i jest ok, trochę grzebania i dłubania ale można samemu ogarnąć.
RB Auto - warsztat samochodowy
Olsztyn, Kołobrzeska 50 www.rbauto.eu
Zapraszamy
dzisiaj z kumplem dokladnie sie przysluchalem gdzie dochodzi ten odglos i na 100% od strony rozrusznika kumpel mowi ze wyczyszczenie bendiksa i ewentualne przemarowanie nowym smarem powinno pomoc dzisiaj jezdzilem troszke po miescie temperatura prawie 9 stopni i jak sprawdzalem sobie rozrosznik to na goracym silniku odpalal bez tych zgrzytow bartek, mam pytanie rozrusznik trzyma sie na 2 sroby po przekatnej czy tez na trzy czy ciezko wyjac jest ten rozrosznik ile kosztuje nowy bendiks i czy ciezko sie go demontuje
jeżeli dobrze pamiętam to dwie śruby na górze i jedna na dole. Jak już odkręcisz(mocno trzyma) to wyjąć łatwo, potem trochę zabawy żeby to rozbebeszyć jak masz rozłożone to lepiej wymienić. Smarowanie na długo nie pomoże, koszt bendiksa od 40-70 zł
RB Auto - warsztat samochodowy
Olsztyn, Kołobrzeska 50 www.rbauto.eu
Zapraszamy
Witam rozrusznik trzyma się na dwóch śrubach jedna na górze druga na dole. Łatwo wyjąć i włożyć natomiast jak pisze poprzednik trzeba cierpliwie poskładać do kupy rozebrane na czynniki pierwsze części rozrusznika.Sprawdź przy okazji tuleje , szczotki itp , przetrzyj delikatnie papierem ściernym część na której obracają się szczotki , nasmaruj będzie lepiej odpalał.Koszt pewnie jak pisze poprzednik.
przedwczoraj zabrałem się za podładowanie aku bo rano słabiej kręcił,
pierwszy problem pojawił się podczas ustalenia prądu ładowania, prostownik (nówka bester sprintercar) za cholere nie chciał wskoczyć na ładowanie prądem 20A, tak więc max prąd ładowania wynosił 5A i tak przez ok 5 godzin, przez ten czas prąd ładowania w ogóle nie zmalał a elektrolit "gotował" się już od początku ładowania. sprawdzenie elektrolitu przed jak i po 5-ciu godz. ładowania pokazało że aku jest całkowicie rozładowany (miernik też nówka). zdecydowałem że dalsze ładowanie nie ma sensu, tym bardziej że elektrolit zrobił się lekko brązowawy jakby cela padła. po podpięciu aku do samochodu, pierwsza próba rozruchu spowodowała całkowite zgaśnięcie wszystkich kontrolek, posprawdzałem bezpieczniki przy aku, wszystkie ok, ponowna próba odpalenia zakończona powodzeniem - tolek odpalił bez problemu. następnego dnia rano po mroźnej nocce (ok -10st) auto odpaliło bez problemu za pierwszym podejściem. pojeździłem trochę po mieście i odstawiłem na parking. dziś chcę odpalić tolka, przekręcam kluczyk, kontrolki ok, grzanie świec ok, chcę odpalić - wszystko kaput, konktolki, zegary itp gasną na amen, wyjmuję i wkładam ponownie bezpieczniki znajdujące się na aku, ponownie przekręcam kluczyk, wszystko ok, świece grzeją, kontrolki świecą, kręcę aby odpalić - znów to samo - ani drgnie a wszytko ponownie pada na amen, wyjęcie i włożenie bezpieczników znów powoduje pojawienie się zegarów, kontrolek itp i tak w kółko.
gdzie szukac przyczyny? padniętu aku czy może coś nie tak z rozrusznikiem?? wcześniej nie było żadnych problemów ani z rozrusznikiem ani z aku (poza tym że po mroźnych nockach kręcił troszku gorzej, ale palił za pierszym podejściem)