Ja wymieniałem ostatnio i nie było żadnych problemów. Nic nie zapieczone a auto z 99 roku. Kup od razu klucz żeby się nie męczyć, ja musiałem sobie go wyspawać.
Ja wymieniałem jakieś 1,5 miesiąca temu klocki i tarcze z tyłu. Nie miałem żadnego specjalnego klucza. Po prostu naciskałem trzonkiem drewnianego młotka na tłoczek i obracałem go kluczem francuskim albo żabką (już nie pamiętam). Tłoczek wykręcił się bez problemu, nie było żadnych rys. Wymiana prosta i przyjemna.
Do tego musiałem kupić jeszcze zestaw naprawczy (cena 50 zł) chociaż potrzebowałem tylko jednej gumki... a osobno dostać nie można. Aaaaa ... ponadto przyda się jeszcze trochę płynu hamulcowego.
chciałbym dołączyć się do tematu. jaki rozmiar mają tłoczki z przodu (bodajże 54 mm) a jaki z tyłu (znalazłem autofrena 38 lub 41 mm)? chciałbym zamówić gumki i powymieniać je od razu przy rozbieraniu gdyż potrzebuję go do dojazdu do pracy. dlatego muszę zrobić to za jednym rzutem...
Chłopaki pomóżcie !!
Zabrałem sie za wymiane tylnych tarcz i klocków hamulcowych. Przy zakładaniu tylnej prawej tarczy w swojej głupocie zaciągnałem ręczny (zeby mi się nie kręciła piasta bo mam urwaną śrube kontrującą tarczę a nie miałem załozonych klocków- nic to nie dało). No ale nic załozyłem tarcze, klocki - wszystko ładnie pięknie. Zabrałem się za lewą stronę. I przy zakładaniu już nowych kloców na nową tarczę zaczeły się problemy. Pomimo mocno wciśniętego tłoczka nie mogłem swobodnie założyć zacisku z klockami na tarczę. Jakoś wcisnąłem zacisk z klockami na swoje miejsce i zauważyłem że nie da rady swodobnie obrócić piasty. Po założeniu koła przejechałem dosłownie metr do przodu i do tyłu myślać że moze sie ułoży po wciśnieciu pedału hamulca. Od razu przy ruszaniu na pół sprzęgle czuć było dosć duży opoór. Na tarczy jest już ślad od klocka.
Wydaje mi się że "przekosiłem" linke od ręcznego i teraz starsznie łapie na lewej stronie a na prawej nie.
Miałem w zimie taką sytuacje, że jadąc po śniegu uderzyłem tylnym lewym kołem równolegle w krawężnik. Felga stalowa się trochę wgięła. Po jakimś czasie tarcza zużyła klocek - tarcza była krzywa. Więc została wymieniona tarcza i klocki, felga w międzyczasie też. Ostatnio pojawiło się dziwne buczenie z tylnego koła, ale tylko czasami, przy niedużych prędkościach z okolicy tego koła, więc obstawiam tarczę. Dodam, że ma ona kilka głębszych rowków - jest dziwnie starta.
Teraz moje pytanie: czy wymienić tarczę i klocki bo były źle zamontowane, czy może być inna przyczyna takiego starcia tarczy? Np. krzywe jarzmo, etc?
Tarcze były wymieniane bodajże w listopadzie, więc nie chciałbym za pół roku znowu ich wymieniać.
Panowie podczas wymiany tarcz i klocków z tyłu poległem na jednej śrubie. Psikałem WD, reszta śrub poszła tylko została ta jedna. Gwint zaczyna się wyrabiać tak, że imbus 8 już prawie zaczyna się kręcić bez oporu. Są jakieś domowe sposoby które mogą mi pomóc czy pozostaje podjazd do mechanika? Śruba ta trzyma zacisk hamulcowy i jest tą dolną śrubą".