golotheone, pytanie w jakim stopniu są drzwi skorodowane. Ja u siebie pomalowałem sobie sam drzwi i w sumie jestem zadowolony. Przy malowaniu miejscowym nie wyjdzie to jakoś drogo, a lakiernik pewnie 300zł krzyknie.
Fakt lepiej wydać minimum 100 zł na materiał (kolor nie będzie idealny)niż 250 na drzwi bez rdzy,narobić się z rzezbieniem tego a za rok kupić jednak całe drzwi bo te będą gniły znowu. Rdza w takim miejscu nie wychodzi bez powodu,musiało coś tam być dlubane wcześniej. Ale kto co lubi.
Zdecydowanie kup drzwi w kolorze. U siebie tak zrobiłem gdy mi rowerzysta wjechał w drzwi. Koszt to coś ok. 100 albo 150pln (już dokładnie nie pamiętam). Odebrałem sobie osobiście, żeby widzieć, czy idealnie pasuje odcień. Przekładka to jakaś godzinka roboty i zapominasz o rdzy. Niestety, ale jeśli ruda raz wyszła to będzie wyłazić. Kwestia 2-3 zim.
A czym zabezpieczyć miejsca pod lewarek? Bo stale się obdzierają i co roku muszę poprawiać ;/ Zawsze czyszczę odrdzewiam, cos typu hammerite i na to coś typu bitgum. Ktoś stosuje jakieś kauczuki czy coś? Jakaś różnica?
Nie wkładam pieniędzy w starego złoma, wkładam serce w pasję