przypomniała mi się śmieszna historia jak kiedyś tankowałem służbówkę przed podróżą do Niemiec ,koleś ze stacji też strasznie namawiał mnie na paliwo premium ,ale mu odmówiłem po chwili durnowatej dyskusji przy której dowiedziałem się że bedą za to super punkty i auto mniej pali i jest szybsze itd. ale w końcu sam złapałem za pistolet i zatankowałem zwykłej zupy.
Poszedłem zapłacić...wracając do auta otworzyłem drzwi kierowcy,zacząłem ściągać kurtkę i mówie do kumpla z pracy coś w tym stylu : " co za koleś kur...wa , auto służbowe , doje...any focus a ten mi chce wcisnąć do tego paździerza paliwo premium " i śmieje się w głos ...
Nagle koleś zerka na mnie i kiwa mi głową żebym spojrzał za siebie , a tam za dystrybutorem stoi ten typ co mi chciał paliwo sprzedać i schyla się nad jakims LPG'wozem
NIe zauwazyłem go a wiązkę puściłem nielichą na niego
był lekko w szoku , ja też ... ale miło wspominam tą wtopę .
Skill.... You can't buy it ....