Ograniczenie jak sama nazwa mówi jedynie pi razy drzwi coś niecoś ograniczy, możesz zmienić włączanie się EGRu przy innych obrotach i tyle.
Natomiast zatkanie go daje Ci pewność, że kolektor ssący będzie czysty
------------------
Żeby wyjąć kolektor to jest po prostu masakra. Sporo rzeczy przeszkadza, no ale dało się radę z lekka przy tym klnąc
Oto co ukazało się moim oczom:
Wloty do silnika też były usyfione, ale już mniej, więc dałem sobie spokój (jeszcze by mi wpadły jakieś większe opiłki czy cuś i by było nieciekawie...
Tutaj po delikatnym wstępnym czyszczeniu:
Po zdemontowaniu wszystkiego, zacząłem to czyścić nożem oraz śrubokrętem. Gdy z grubsza przeczyściłem to zapodałem wd40 + szmatka, później rozpuszczalnik + szmatka.
No i czyszczenie mamy z głowy. Niestety fot wyczyszczonych podzespołów nie zrobiłem...
Po czyszczeniu skoro mamy wsio na wierzchu to warto byłoby zaślepić EGR. Nie wiedziałem z której strony to zrobić (choć ponoć to wszystko jedno), więc dorobiłem dwie blaszki i zaślepiłem zaraz pod EGRem oraz w miejscu łączenia z turbiną. Wyczytałem na LeonClub, że tak trzeba zrobić właśnie. Ponadto zaślepiłem wężyk idący do EGR, wsadzając tam kulkę z łożyska. No i to cała filozofia
Złożyłem wsio do kupy (nabluzgałem się 2 razy bardziej niż przy rozkładaniu, bo mi 2 śrubki i nakładka wpadły na osłonę - wyjąć ich nie dało rady, ale niedługo będę olej wymieniał to się je wydostanie), odpaliłem autko i w sumie wszystko działczy bez zarzutu. Idę zaraz jazdę próbną zrobić
Operację tą polecam zrobić każdemu
Pozdrawiam
Edytka chciała coś dodać (teraz po sprawdzeniu mogę to napisać)...
PLUSY
+ Żwawszy silnik (lepiej się na obroty wkręca)
+ Turbo w końcu elegancko słyszę gwiżdże aż miło
+ Dolot czysty
+ banan na twarzy
MINUSY
- poharatane ręce
- wiem już jak to jest mieć czarne łapy - żeby się domyć to dobre 20 minut szorowania