Pomalowałem dziś felgi aluminiowe ( czas 4h, gdzie najdłużej zeszło się ze: 1. zdrapywaniem odważników i zeskrobywaniem tej taśmy na której się trzymały - tu oczywiście pomogła suszarka, 2. oklejanie opon taśmą, samo malowanie szybciutko, każda felga 5 razy cieniutką warstwą, aby nie było zacieków). i zmieniłem kapcie na letnie w 16. Zimowe 15 na stalowych umyte i schowane do zimy.