Dziś rano przy minus 15, nie chciał mi odpalić. Pojechałem kupić kable i dopiero odpalił z kabli za szóstym razem.
Wina pewnie akumulatora? Czy jak podjadę do elektryka by sprawdził mi akumulator, to czy pokarze na ciepłym silniku to samo co na zimny. Czy silnik musi być zimny by sprawdzić czy dobry akumulator?
Trzeba zmierzyć napięcie na akumulatorze przed kręceniem rozrusznikiem i w trakcie. Jeśli akumulator pada, to przy kręceniu będzie bardzo niskie (poniżej 10V). W spoczynku będzie w normie, ale ma małą wydajność prądową i będzie mocno spadać napięcie pod obciążeniem.
I zimny silnik jest ciężej odpalić bo płyny eksploatacyjne są gęste, a trzeba je przepchać przez małe otworki (np. dysze wtryskiwaczy, dysze natrysku oleju, otwory smarujące panewki itp.).
Możemy wróżyć z fusów, ale najpierw musimy je POMACAĆ
remiq pisze:Trzeba zmierzyć napięcie na akumulatorze przed kręceniem rozrusznikiem i w trakcie
To raczej trzeba to samemu zrobić, najlepiej na zimnym silniku. W warsztacie mi wiec chyba nie powiedzą czy dobry jest?
Ciekawe czy mi jutro z rana odpali
To czy wina akumulatora powinieneś sam stwierdzić po tym jak kręci akumulator. Jak zdrowo szybko kręci to nie jego wina, jak ledwo po woli "chłep chłep" i przy tym pykanie bezpieczników na lewo od kierownicy to aku do wymiany.