Opiszę swoje doświadczenie.
Przez dłuższy okres miałem ograniczony VAGiem EGR w swoim TDI. Niestety był to błąd i wróciłem do standardowych ustawień. Co mnie skłoniło?
- bardzo wolno silnik się nagrzewał nawet teraz gdy temperatura jest koło 10 stopni rano,
- gorzej silnik zapalał,
- głośniej pracował,
- spalanie wzrosło (być może związane to jest z wolniejszym nagrzewaniem),
Po powrocie do ustawień fabrycznych po pierwszym zapaleniu czuć różnicę, silnik gładko przyśpiesza i lepiej się jeździ.
Teoretycznie bez EGR silnik powinien lepiej pracować ale po kilku miesiącach stwierdzam, że po coś on tam jest i lepiej się jeździ na tym co wyszło z fabryki.
Oczywiście po zianie ustawień wszystkie minusy opisane wyżej zniknęły.
Być może winą było to że ja miałem tylko ograniczenie Vagiem a nie zaślepienie.
Nikogo nie chce przekonywać ale po powrocie do serii dużo lepiej silnik pracuje.
EGR ograniczyłem w czerwcu. Było ciepło i różnicy w nagrzewaniu nie zauważyłem. To że silnik zaczął bardziej twardo pracować dało się odczuć. Spalanie akurat spadło ale wynikało to ze zmniejszenia się ruchu na ulicach (mniej stania w korkach). Po pewnym czasie przyzwyczaiłem się do pracy silnika i nie widziałem różnicy. W lipcu zacząłem lać 2T i byłem mile zaskoczony było ciszej, bardziej miękko, samochód "gładko" przyśpieszał. Znowu przyzwyczaiłem się.
Niedawno wróciłem do ustawień fabrycznych i silnik dużo ciszej i jeszcze bardziej miękko pracuje, szybciej zapala.
Aż sam jestem w szoku bo to tylko zmiana jednej opcji w VAGCOMie.
Wszędzie na forach widziałem opinie po wywaleniu EGR i były pozytywne ale nikt nie opisywał zmian w drugą stronę.
Jeszcze do tego co napisałeś to aktywny EGR obniża temp. w komorze spalania.
Ja na tą zimę też uaktywniam go bo będę miał do jazdy krótsze dystanse to przynajmniej szybciej ciepło w autku będzie.