Z góry przepraszam jeśli jest już wątek o podobnym przypadku lecz jestem na urlopie i mam tylko androida który ciężko radzi sobie z szukajką na forum.
Dziś po południu pojawiła się mrugająca kontrolka hamulca ręcznego na desce rozdzielczej i charakterystyczne bip, bip, bip. Piersze podejżenie serpentyny i podjazdy itp. więc płynu mało. Ale niespodzianka płynu ok, klocki i tarcze w doskonałym stanie, odpięcie kabla od zbiorniczka - dalej ten sam efekt, czujnik pod dźwignią ręcznego niedostępny więc niesprawdzony. Z obserwacji: miganie pojawia się po puszczeniu gazu. Z uwagi iż już późno a jutro święto o komputerze i mechaniku nie ma już mowy. Jutro trasa powrotna koło 400 km.
Jakieś sugestie i podpowiedzi?
edit: już wiem, ciała dał czujnik pod dźwignią hamulca ręcznego - ustawione mam światlą dzienne w czujniku komfortu które gasną po zaciągnięciu ręcznego - a aktualnie migają w rytm kontrolki od hamulca na zegarach. Więc spokokojnie mogę wracać do domu, co prawda będzie to dość męcząca droga w rytmie bip, bip, bip... no chyba że ktoś usłużny poszukam mi w necie jak go w miarę szybko odblokować- Toledo III/Altea
19.05.2014 r.
edit2: niestety wymiana czujnika pod dźwignią hamulca ręcznego nie przyniosła zamierzonego rezultatu i tak mniej więcej 3 razy do roku kontrolka sobie mruga i popiskuje przez tydzień czasu, zdaniem:
1) ASO Seata - winny jest korek -
http://skodaauto.com.pl/korek-zbiornika ... -4440.html - pomarańczowy element jest namagnesowany czy coś i podnosząc się załącza czujnik i powinno być ok - 120 zł
2) ASO VW - płyn hamulcowy do wymiany, stracił swoje właściwości (?)
czy możliwa jest opcja 2, czy niestety szykować 120 zł na głupi kawałek plastiku?